Na miejsce dojechalem ok 14:00.
GPS to jednak fajna sprawa :-) Zanim sie oplukalem, cos zjadlem - slowem doszedlem do siebie zrobila sie17:00.
Szybko ciuchy rowerowe i START. MIalem jechac tylko do Mochnaczki Niznej przez gore Piorun ale z Mochnaczi jakos mi sie zachcialo i tak wyladowalem w Krynicy. W Krynicy szybko jeszcze na gore Parkowa (rowerem a nie kolejka), jakies prazone orzeszki, pomylilem sie jeszcze w trasie (jak to ja) i zrobilo sie pozno - bo 20:30 a to juz nic dobrego nie wrozylo. Owszem mocowanie do lampki mialem - ale jak latwo sie domyslic to nie ono swieci. Lampka spokojnie czekala w domu. Postanowilem nie pchac sie juz szlakami a droga asfaltowa bo asfalt choc troche widac a sciezki w lesie juz wcale. Koniec koncow zladowalem 21:40 i bylo to juz stanowczo za pozno. Egipskie ciemnosci ...
Trasa: Snietnica - Czyrna - g. Piorun - Mochnaczka Nizna - Krynica - Brunary
55 km i Vmax: 68,7 km/h