CHORWACJA 2000
CHORWACJA 28.07
Chorwacja - Budapeszt
Echhhhhh, nie chcialo sie nam wyjezdzac. Oj wcale a wcale. Ale przeciez
ktos musi pracowac, po to, zeby ktos mogl przetrwaniac pieniadze z podatkow
na lusracje, kryminaly, chore ustawy i drobne kradzieze.
Po pozegnalnym, bardzo dobrym sniadanku odzialismy sie w ciuchy, kaski,
rekawice. Droge powrotna mial umilic mi towarzystwo Jacka
z Kaska. Droga na Rijeke, tunel Ucka i Dubrownik - ruszylismy. Kilka przystankow
na fotki. Droga sie raczej nie dluzyla. Musze obiektywnie przyznac, ze
drogi maja git. Rowniuskie, glaciutkie. W Polsce myslalem wielokrotnie,
ze motor drzy, bo taka jest jego konstrukcja, tutaj mialem okazje przekonac
sie, ze nie drzy tylko jedzie jak po szynach a w Polsce, coz kazdy jezdzi,
kazdy widzi. Po zakonczeniu fragmentu autostrad kretymi drogami z gory
na dol i odwrotnie zblizamy sie do granicy Wegierskiej. Jeszcze postoj
na stacji (wreszcie siuralem do pisuaru) i juz bez zatrzymywania sie do
Wegier. Piekna pogada, ostatni juz raz piekne widoki. Szkoda.