CHORWACJA 2000 
 
 

CHORWACJA 16.07

Praga - Prementura (Chorwacja)
Ostatni etap podrozy. Deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz. Kierujemy sie na Rupe. Krete drogi jak cholera, woda splywa ulicami. Nie wiem czy na tym odcinku choc na chwile udalo mi sie przekroczyc setke ...... Wszystko szare i ponure - wiadomo jak pada wszystko beznadziejnie wyglada. Z Rupy kierunek na Rijeke. Tam platny tunel Ucka. 20 kun (1 zl = 1,80 kuna) Za tunelem dosc szeroka szybka droga. Ciagnie sie az do Puli. Odcinek ma 90 km i szybko mija. Po jakis 60 - 70 km zatrzymuje sie. Wydaje mi sie, ze linka gazu sie zaciera. Sprawdzam lewa reka - wszystko ok, to reka mi zdretwiala od zimna. To juz ostatni postoj. Kilka fajnych mostow i zwiazanych z min widoczkami. Ale teraz nie ma czasu aby sie zatrzymac i podziwiac. Ba - tak naprawde to nie chce mi sie nawet odwrocic glowy. Mija mnie Yugo. Jakis gosc z panienka. Spogladam na licznik 140 km/h. Ile on musi jechac ? Ile wogole takie auto moze jechac ? Nie wiem nie chce mi sie nad tym zastanawiac. Pula. Stad juz tylko 10 km do miejsca, do ktorego wybralismy sie kilka dni temu z Poznania. Prementura. Juz nie pada, wydaje sie nawet, ze troszke sie ocieplilo. Drogowskazy kieruja nas na camping. Jest godzina mniej wiecej 21:00. Dotarlismy na miejsce. Przede wszystkim trzeba przebrac Majke, ma caly tylek mokry. Ja wygladam lepiej - jestem suchy i nie wyzibilo mnie wcale. O dziwo nie jestem zmeczony, nie chce mi sie spac. Dopiero jutro polozylem sie na dwie godzinki po poludniu. Cale zmeczenie odeszlo :-)
 
 

Mapka        Co w Chorwacji ?!        Moje spostrzezenia (zmotoryzowane)
 
 
 
 

Powrot do stronki Chorwacji