CHORWACJA 2000 
 
 

CZECHY 30.07

Budapeszt - Poznan
Kolejka miala dobre 5 km. Przecisnelismy sie bokiem - w koncu to przywilej jazdy motocyklem. Jesli nie moge zmieniac polkoli pupy podczas jazdy, to choc w kolejce nie musze stac :-) Zaraz za nami przeciskali sie niemcy na motorach. Dlaczego nie zdziwil mnie fakt, ze ich nie poproszono o paszporty a nas tak ? Co tam, najwazniejsze, ze do domu coraz blizej. Droga na Brno, calkiem przyjemna, stamtad na Olomouc i przejscie w Boboszowie. Niestety pech chcial, ze nie bardzo wiedzielismy gdzie jechac. Po namysle zawracamy i wlasnie w tym momencie zatrzymujemy Czecha - motocykliste. Pokazuje nam droge do granicy. Uradowni ruszamy dalej nie wiedzac, ze skierwoal nas na  Cieszyna a nie na Boboszow. Jego pomylka bedzie nas sporo kosztowac. Nawet droga na mapie wygladala inaczej, ale czlowiek jest tylko czlowiekiem i na niektore spostrzezenia przymyka oczy i tak wlasnie sie stalo. Zaraz przed granica pierwsze krople deszczu. Jest to zwiastun tego co czeka nas w Polsce - a minowicie ciaglego deszczu. Granica. Lepiej nie mowic jak mi si zagotowalo ze zlosci ..........
 
 

Mapka

Polska
 

Powrot do stronki Chorwacji