CHORWACJA 2000 
 
 

CZECHY 13.07

Poznan - Praga
Granica - i problem przed ktorym stanalem juz w Poznaniu: kupuje vinetke czy nie ? Pierwszy celnik: ja ne wem, drugi ja ne wem. Skwitowalem to wymownym milczeniem. Tak naprawde na granicy nikt nie potrafil, nawet pani sprzedajaca vinetki odpowiedziec czy musze placic czy nie. Biorac za prawdziwe wiadomosci z pl.rec.motocykle postanowilem zaoszczedzic 21 zl i nie kupilem.
Po przekroczniu granicy oczom naszym ukazal sie jak na warunki poznanskie dosc niecodzienny widok: ludzie przechodzili z pustymi kastami piwa na druga strone .... hehe podobalo mi sie aczkolwiek jak kalkuluje sie paliwo do kilku zlotowek na flaszce piwa - nie wiem, mysle, ze ci co ida maja swoj przelicznik.
Powolutku oddalalismy sie od granicy. Z gorki i po samych zakretasach. Mysle, ze dzis jechal bym ciut inaczej omijajac cala "sterte" zakretow. Niepotrzebna strata czasu, choc na pewno mozna sie poduczyc skrecac. Jakies 50 km zostawiamy z boku Mlada Boleslav. Do Pragi jeszcze ok 80 km. W miedzy czasie postoj na zjedzenie polskiej buly z czeskim ciajem. Okazalo sie, ze tak popularne slowo jak tea mozna sobie wsadzic w tylek bo pani nie roumiala na co mam ochote. Jak zwykle najdoskonalszym okazal sie jezyk migowy. Praga i szukanie noclegu. Zajelo nam to sporo czasu. Jak mozna sie spodziewac szukalismy czegos taniego, aczkolwiek nie miala byc to ziemianka. Wybor padl na hotel Areal. Dosc przyzwoity 256 koron za nocleg od lebka (w Szklarskiej 1 zl = 12 KCS) Szybki prysznic, jakas kolacja i spac. Jutro wyruszamy w Prage - niuchnac co warte jest to miasto :-)
Z hotelu do znajdujacego sie w poblizu metra. Jakis Czech tlumaczy jak i gdzie i co najwazniejsze za ile kupic bilety. Wchodzimy na chyba kilometrowe schody prowadzace w dol (elektryczne oczywiscie) Spojrzenie na mapke z przystankami i juz jedziemy. Dalej co widzialem to juz zapraszam do odwiedzenia fotek, szkoda czasu na opisywanie a i czytac tez sie nie chce :-) A i wazne - jak sie mialo okazac moj problem z czestym siuraniem dotyczyl prawej nerki. Po spedzeniu ponadplanowej nocy w szpitalu jedno moge stwierdzic: jesli ktos czuje, ze musi lub powinien isc do szpitala niech w te pedy wsiada do auta lub pociag i jedzie do Czech. Jest tylko jeden problem - polakowi, ktory przywykl juz do polskiej sluzby zdrowia moze sie to wszystko nie pomiescic w glowie. Tam pacjent traktowany jest jak KROL. Sam na wlasnej skorze tego doswiadczylem. Wszyscy mili, uprzejmi, usmiechnieci. Zadnych problemow nic, nic po prostu nic. Trzykrotnie zmianialem termin wyjscia za szpitala i nikt nawet nie mrugnal. Usmiechali sie i slyszalem tylko jak sobie zyczysz i milej podrozy, pozdrow od nas Chorwacje. Poza tym jak sie dowiedzialem mamy podpisana umowe i zadne ubezpieczenie nie jest potrzbne. Tylko paszport a Czechy juz sciagna z kasy chorych co im sie nalezy. Pigula dala mi karte telefoniczna (za free !!), bo jestem Polakiem a "jej babiszka pochazi z Krakowa" :-) Tylko sie uczyc i brac przyklad. Tak uprzejmych ludzi, milych i (dot pilegniarek) ladnych w Polsce po prostu nie ma !!!

Praga - Prementura (Chorwacja)
Wyjazd z Pragi i od razu tankowanie. Jak sie mozna bylo spodziewac paliwo drozsze niz u nas. Jakies 30 km autostrada a nastepnie kierujemy sie na Tabor, stamtad Ceskie Budejowice. Droga podobna jak w Polsce, jednak znacznie mnie dziur i bez kolein. Wspomnialem juz ze mamy najbardziej chu...e drogi jakimi przyszlo mi sie poruszac ? Nie ? Wspomne jeszcze nie raz. Na pewno. Okolo 40 km przed granica tankujemy sie do pelna na stacji Esso. Dobra pani pozwala nam placic w KSC i DM i sama dobrodusznie zamienia nam 1 DM na korony, bo bilonu nie przyjmuja. Im blizej granicy tym wiecej aut z austriacka rejestracja. Niby logoczne ale postanowielm napisac :-) Tempo mamy w sam raz. Jak to mowi moja babcia - w sam raz dziadziusia powiesili - ani za nisko ani za wysoko. Granica. Obok nas stoi wielki autokar z wycieczka. Zawsze chcialem sie przejechac takim autokaraem gdzies daleko - tak z 3 - 4 dni. Moze kiedys, na razie musze wyciagnac paszporty. Poszlo bezpolesnie. To pewnie zasluga mojej zonki - zaczarowala celnikow usniechem.
 
 

Mapka        Fotki

Austria

Powrot do stronki Chorwacji