Karting

Zainteresowalem sie tym sportem 1987 roku. Dla niektorych jest to zabawa, dla innych szkola jazdy a dla innych ....
Mowienie o kartingu, ze jest forma zabawy wynika z tego, ze do  dyscypliny tej przyczepiono kiedys latke "politechnizacji mlodziezy". Z tego powodu ten wyczynowy sport kojarzy sie z brudnymi od smaru rekami i dorabiamymi w garazu czesciami niz z najwyzszej klasy technika i umiejetnosciami jakie wymagane sa od zawodnikow. Okreslenie "zabawa w karting" ma sens w wypadku 10 latkow startujacych w klasie mlodzikow ( a i tak nie zawsze), natomiast trudno mowic o zabawie w klasach 100 cm3, 125cm 3, w ktorej startuja czolowi zawodnicy.
Karting nie jest jest tani, stad tez wielu zadaje sobie pytanie o celowosc takich wydatkow. Dla wielu zawodnikow na swiecie karting byl etapem do wielkiego sportu, chocby wymienic Prosta, Senne .....
Jedynym polakiem, ktory ma szanse na taki awans jest Jaroslaw Wierczuk, czas pokaze czy mu sie uda (z racji daty powstania strony Roberta Kubice i jego juz osiagniety sukces pomijam)
Moja przygoda zaczela sie w 1987 roku od ramy KP 6 i poczciwej WSK`ki. Wiele osob na sama nazwe silnika reaguje usmiechem, ale niech tam - dla mnie sam fakt poznania w szczeglach pracy i zasady dzialania a przede wszystkim dbalosci o szczegoly wiele nauczyla. Nastepnym etapem bylo przejscie z kategorii mlodziezowej do popularnej. Zakupiony zostal silnik Minska z dosc powaznymi przerobkami. Gaznik Jikov o srednicy 34 mm, cylinder z naprawde ogromnymi oknami nie wiele mialy wspolnego z oryginalnym Minskiem. Istnialy z tego co wiem przerobki nawet skrzyn biegow - z 4 na 5. Kolejnym i ostatnim silnikiem polaczym z kompleta wymiana sprzetu byla zaczerpnieta od crossu CZ 125 cm3. To naprawde juz chodzilo. 6 biego (przelaczanych bez uzycia sprzegla), gaznik Jikov 36 mm i dosc spora moc ok 30 kM powodowalo, ze wazacy min. 165 kg sprzecik fruwal w powietrzu. Silniki juz typowo przystosowane do kartingu osiagaly moc rzedu 50 kM, ale kwoty jakie nalezalo przeznaczyc na starty i posiadanie sprzetu nawet pani od matmy sie nie snily, tak wiec na ten temat pisac nic nie bede (zobacz galerie zdjec). Swoje zmagania z kartingiem zakonczylem na 10 m - cu w Finale Kartingowych Mistrzostw Polski. Z tego wyniku, patrzac na strone finansowa jaka moglem wlozyc jestem bardzo zadowolony. Nigdy nie dysponowalem kilkoma silnikami, deszczowki od zawsze podjechane a mimo to jakos udalo sie to wszystko pogodzic i wystartowac.

                    

A tu moja praca dyplomowa jaka wykonalem w Zespole Szkol Samochodowych w Poznaniu.
Kolekcja tlokow i przyczyna nie ukonczenia finalu w Poznaniu. A kroila sie naprawde niezla lokata, naprawde dobrze wszystko szlo .....

Ciekawszym wydarzeniem w jakim udalo mi sie uczetniczyc byly eliminacje do Mistrzostw Eurpy jakie odbyly sie w 1992 roku w Poznaiu. Naprawde zapachnialo profesjonalizmem - pod wzgledem organizacyjnym jak i sprzetowo - zawodniczym. Byl nawet "wozek" ze sterowana przy kierownicy przyciskami skrzynia biegow !

galeria 1        galeria 2        prasa


 

01.01.2005 - jestesmy wlascicielami KP6
Urodzinowy prezent Jasia - ZAJRZYJ !

Powrot